DrAcKo |
Wysłany: Poniedziałek 01st 2005f Sierpień 2005 04:43:56 PM Temat postu: Zoo Tycoon 2 |
|
Wreszcie! Wreszcie starego, dobrego Zoo Tycoon’a przeniesiono w 3D. Dobrze się stało, gdyż pomysł z prowadzeniem ogrodu zoologicznego był już sam w sobie świetny, ale w dobie galopujących postępów techniki komputerowej, szata graficzna tej gry pozostawiała wiele do życzenia. Jednak możemy już śmiało zapomnieć o płaskich tłach i takich samych zwierzaczkach. Od teraz Zoo Tycoon zalicza się do gigantów tycoon’owych i idąc ręka w rękę z Roller Coaster Tycoonem 3 może stawać w szranki z kultowymi pozycjami gatunku.
Już ostatnie dodatki do poczciwego Zoo Tycoona - Marine Mania i Dino Digs - odświeżyły nieco grywalność tytułu. Dostaliśmy wiele nowych opcji, nadal płaskie, ale ładnie animowane zwierzęta, które można było uczyć różnych sztuczek ku uciesze publiki, oraz kamerę, wprawdzie nieruchomą, ale z widokami z kilku punktów naszego ogrodu. Dinozaury to z kolei udana próba wprowadzenia niecodziennych w zoo atrakcji, a przy okazji lekcja prehistorycznej zoologii. Bawiliśmy się świetnie – wysoka grywalność, mnóstwo scenariuszy, cała masa obiektów i scenerii. Cóż nowego oprócz szaty graficznej zaoferować nam może Zoo Tycoon 2? Okazuje się, że sporo...
Zacznijmy jednak od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Zmieniło się menu. Jest teraz bajecznie kolorowe. Wśród podstawowych opcji znajdziemy „piaskownicę”, gdzie z nieograniczoną ilością kaski w kieszeni i dostępnymi wszystkimi atrakcjami, możemy zbudować swoje wymarzone zoo. W kolejnym trybie przygotowano trzy kampanie po tyleż samo scenariuszy każda. Zadania są tu różne: osiągnąć jakiś określony pułap finansowy, wyhodować i następnie uwolnić kilka osobników zagrożonych wymarciem, albo też bardziej prozaicznie - sprawić by podopieczni byli zadowoleni lub urządzić odpowiednio wybiegi. W trybie Challenge ograniczenia narzucamy sobie sami, mianowicie możemy określić z jaką ilością kasy startujemy, zwierzęta i atrakcje też nie od razu są tu dostępne, lecz odblokowują się stopniowo. Kiedy zdecydujemy się na tryb wolny albo scenariusze, pozostaje nam wybór lokacji. Naszym oczom ukazuje się wówczas śliczna kula ziemska i po kliknięciu w któreś z zaproponowanych terenów do zabudowy, zaznaczone zostaje od razu jego umiejscowienie. To duży plus dla dzieciaków, które z reguły z mapą są na bakier. Widać tu wprawdzie same kontynenty, ale i to cieszy. Scenerii jest bardzo dużo, różniących się od siebie standardowo: wielkością i środowiskiem. Kiedy już wkroczymy do jednego z nich, zaczynamy zabawę, którą już znamy z poprzednich odsłon gry. Budujemy ogrodzenia, urządzamy wybiegi, zasiedlamy je, równocześnie stawiając obiekty dla gości odwiedzających zoo, następnie wszystkiego doglądamy kontrolując budżet, wymieniając się z innymi ogrodami i finansując wynalazki. Teraz dużo więcej możliwości i wrażeń estetycznych uzyskujemy właśnie dzięki 3D. Kamera wprawdzie nie jest zupełnie wolna – nie można w pionie zmieniać kąta jej nachylenia. Dowolnie za to kręcimy nią na boki – zarówno za pomocą myszki, jak i klawiatury – oraz zoomujemy. Z racji tego, że grafika jest piękna nawet w najdrobniejszych szczegółach, więc na dużych zbliżeniach też wszystko wygląda jak żywe. Natomiast przeszkadza trochę niemożność oddalenia widoku na cały obszar parku. Zamiast tego kliknięcie w jedną z ikonek z menu dostępnego podczas gry, przenosi nas na schematyczną mapkę naszego zoo. Stąd z kolei wybierając opcję lupy, możemy przeskoczyć do dowolnego wybiegu ze zwierzętami.
To czego brakuje kamerze podczas normalnej gry, rekompensuje w pełni tryb FPP. Mieliśmy już coś takiego w starym Mall Tycoonie 2, gdzie oglądaliśmy centrum handlowe oczami jednego z wybranych klientów. Była to bardzo ciekawa opcja, ale ze względu na straszną z bliska grafikę, nie można jej było w pełni docenić. Tutaj obserwujemy zoo jako „my”, więc możemy pójść dokąd chcemy, patrząc we wszystkich możliwych kierunkach. Ciekawostką jest fakt, że przemierzając ogród zoologiczny w tym trybie, nie przenikamy bezproblemowo przez napotkane obiekty, wręcz przeciwnie – przeszkodę stanowią ławki, lampy, ściany, a także... ogrodzenia wybiegów. Tak, tak, naszym zwierzaczkom przyglądamy się zza krat, jak przyzwoici zwiedzający. W samobójcę możemy pobawić się wówczas, gdy w normalnym trybie znajdujemy się wewnątrz wybiegu i wtedy przejdziemy na FPP. Pozwala to bez przeszkód obejrzeć naszych podopiecznych z bliska, a także wcielić się w rolę pracowników (sprzątać, leczyć, dokarmiać). Wśród tych ostatnich znajdziemy zookeepera, educatora i gościa od maitenence, czyli naprawiacza wszystkiego i sprzątacza w jednym.
Kolejną ciekawą opcją jest możliwość pstrykania fotek. Wystarczy wybrać odpowiednią ikonę z menu i już biegamy z aparatem za szczerzącym właśnie zęby obiektem. Po prostu piękne.
Zmieniły się zasady urządzania wybiegów dla zwierząt. Decydując się na określony gatunek, warto najpierw zerknąć na jego opis w encyklopedii, tam oprócz innych ciekawostek, dowiemy się także różnych przydatnych w zabawie rzeczy – to już znamy, ale nie w takiej formie jak tutaj. Podobne informacje podpowie nam zookeeper (ikonka) – w okienku znajdziemy typy ogrodzenia, jakich można użyć do budowy boksu dla danego zwierzaka, rodzaje jedzenia i legowisk, zabawki, drzewa, głazy i biotop, czyli środowisko, w którym występuje. To ostatnie przedstawione jest nie jak dotychczas, za pomocą informacji tekstowej, ale obrazowo. Mamy po prostu wszystkie typy podłoża, jakich potrzebuje zwierzę, poukładane warstwami. Wystarczy klikać w nie po kolei i przenosić na wybieg – rozwiązanie bardzo wygodne i mniej pracochłonne niż to z poprzednich odsłon. Poszczególne elementy scenerii możemy też dobierać osobno.
Zdaje się, że przybyło nieco ikonek określających humor naszych podopiecznych – tak jak u przeciętnego Sima, odzwierciedlają one wszystkie podstawowe potrzeby zwierzaków. Dodatkowo każda wykonywana aktualnie czynność komunikowana jest w postaci odpowiedniego emota oraz informacji tekstowej – podobnie dzieje się w przypadku ludzików.
Już wiemy, że grafika jest piękna, ale ponieważ można o niej długo mówić, a nie zamierzam Was zanudzić, wspomnę jeszcze tylko o paru szczegółach. Odwiedzający są o wiele bardziej „naturalni” i dopracowani niż w Roller Coaster Tycoonie 3. Powtarzają się ich buźki wprawdzie, ale jest to mało zauważalne. Mają zróżnicowane ubiory (chyba że postawimy sklepik z pamiątkami, wtedy prawie wszyscy będą biegać np. w koszulkach z tygryskami), fryzury, różnią się posturą, wiekiem i płcią. Ogólnie sprawiają wrażenie bardzo autentycznych. Dzieje się tak także za sprawą szerokiego wachlarza ruchów, jakim dysponują – jedzą, śmieją się, biją brawo, usiłują sprowokować jakieś reakcje zwierząt, korzystają z obiektów (ławek, zjeżdżalni itp.). Krótko mówiąc, obserwowanie ich będzie dla gracza równie dużą atrakcją, co przyglądanie się zwierzakom. A te ostatnie odwzorowano nie tylko z dbałością o najdrobniejsze szczegóły, ale też o zgodność każdego gatunku z jego rzeczywistym wyglądem. Nieprzyjemne wrażenie sprawia tylko to, że „pływają” czasem po wybiegu, zamiast chodzić. Zdarzają się też inne drobne przekłamania grafiki, jak np. przenikanie się obiektów, ale nie burzy to ogólnego dobrego wrażenia wizualnego. Sytuację poprawia jeszcze wprowadzenie pór dnia i widoczne w związku z tym zmiany na niebie i w oświetleniu, choć pod tym względem to Roller Coaster 3 bije wszystkie tycoony na głowę.
Oprawa dźwiękowa jest bardzo przyjemna, choć nie odbiega od standardów tycoon’owych, podobnie jak odgłosy, pokrzykiwania ludzików itp.
Podsumowując, Zoo Tycoon 2 to spełnienie marzeń wszystkich wielbicieli serii. Doskonała oprawa graficzna, intuicyjny interfejs, tryb FPP i możliwość pstrykania fotek – wystarczy to wymienić i nie trzeba nikogo z fanów namawiać na zakup. Niezbyt duża ilość zwierzaków (30 gatunków), obiektów i atrakcji sugeruje natomiast, że już niedługo zobaczymy zapewne jakiś dodatek. Na wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji sprawdzić się w roli właściciela ogrodu zoologicznego, czeka przejrzysty samouczek, który twórcy zamieścili zapewne ze względu na nowe opcje związane z obsługą kamery i świeżym menu. Poza tym bowiem zabawa jest nadal przednia, a wysoka grywalność nie spadła ani o ząb. |
|